Obsługiwane przez usługę Blogger.

poniedziałek, 25 marca 2013

Nowe pokolenie


emilyanne // Opowiadania/Fan Fiction/Potterowskie/Nowe Pokolenie
Pomilczmy razem... no bo tak. Czyli absurd pełną parą. 
Kiedy słowa nie wystarczają, do gry wchodzą czyny. Elizabeth Seymour jest mugolaczką, która przed przyjściem do Hogwartu była fanką słynnego bestselleru „Harry Potter”. Jak się okazało, świat magii faktycznie istnieje, a autorka książki, J.K Rowling, jest charłaczką. Powieść jest zbiorem faktów, ale jednocześnie też bzdur. Eliza przekonuje się o tym każdego dnia i pomimo że w szkole spędziła już sześć lat, nadal wiele pozostaje dla niej tajemnicą. Rozpoczyna siódmy rok nauki, a w tym samym czasie jej Mistrz Eliksirów, Draco Malfoy, który na skutek wojny bardzo upodobnił się do swojego ojca chrzestnego, Severusa Snape'a, zostaje poddany próbie. Na głowę bohatera wojennego spada wiele problemów. Pierwszym i najważniejszym jest fakt, że Lucjusz Malfoy - śmierciożerca i jego ojciec - ucieka z Azkabanu. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że chce on dopaść swojego syna i żonę po tym, jak ci opowiedzieli się po przeciwnej stronie w czasie wojny.



nott // Opowiadania/Fan Fiction/Potterowskie/Nowe Pokolenie
"- Zapewne jesteś ciekaw, co tu się właściwie dzieje. Otóż widzisz - zaczął, jakby w ogóle nie zauważył olewczego wzruszenia ramion Teodora - po wielu latach poszukiwań nie udało nam się znaleźć sposobu na przywrócenie dawnego ładu. Choć zebrane tu osoby gorąco wierzą, iż upadek ciała jest nic nieznaczący wobec wewnętrznej potęgi, nie mamy dowodu, że to prawda. Przyznam szczerze, iż powoli zaczynałem wątpić w sens całego tego zamieszania, aż do dnia, kiedy spotkałem cię w Hogsmeade. Pamiętasz?
- Nie. Nie mam zamiaru bawić się w te wasze przebieranki, wyrosłem z tego. - Przy stole rozległy się charkoty, jakby nie siedzieli tam ludzie, a wilki czy inne dzikie zwierzęta. Ted zanotował sobie, aby powstrzymać się od takich uwag, nawet jeśli uzna je za wyjątkowo zabawne.
- Tak sądzisz?
Coś na kształt szkarłatnego dymu pojawiło się wokół tego mężczyzny, a w następnej chwili nie był już sobą. Dopiero w tym momencie Nott miał ochotę wrzasnąć ze strachu, a potem przywalić sobie w łeb, że był naiwny jak Puchon."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

>